Jakże to była inna wigilia, na jakieś 80 osób, taki klimat jak na weselu. Muzyka ma żywo, tańce, jedzenie, winko. Rodzicom się podobało, dzieciom nie ;-) co zrobić ;-) Marta ostentacyjnie pomaszerowala do domku, żeby w nim czekać na Mikołaja. Stasiukowi przeszkadzała głośna muzyka...
Była loteria i nawet wygraliśmy... upgrade do bungalowa, ale jako że w bungalowie mieszkamy, to zamienilismy ten apgrejd na lanczyk ;-)
Gala skończyła się o 22, pięć minut przed końcem przyszła Marta , że jednak chce na Galę ;-) ha ha ha komedia....
Po powrocie do domku okazało się, że mikołaj był i zostawił prezenty na tarasie;-) Marta ponoć nawet słyszała szuranie na tarasie....
A dziś dzień Szymona, urodziny kolejne, rano o godzinie 6 dostał już prezent od nas, a przed chwilą hotel zrobił nam niespodziankę i Szymon na dobranoc na dostał tort, bardzo pyszny ;-)
Miły dzień był.
niedziela, 25 grudnia 2016
Xmas Gala 馃巹
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz