Do cywilizacji mamy około 4km. Szymek wypozyczyl motorek. Pojechaliśmy wczoraj na nim w czwórkę do wsi na obiad. Mui Ne słynie z portu rybackiego i faktycznie na morzu było kilkaset łódek. Każda z tych łódek przywozi na brzeg rybki i owoce morza. A potem każdy bar we wsi specjalizuje się w pysznych daniach. Przyjeżdża się do baru, wybiera z miski przed barem co chce się zjeść i zaraz zajada się smakołyki. My wczoraj wzięliśmy kilogram krewetek z grilla, do tego ryż i Saigon bia. Mlask! Nawet Marta zjadła ryż z warzywami, bo z panią z baru nie dało się dogadać, że dziecko chce miskę białego ryżu ;-)
Zdjęcia łódek będą dziś, bo wczoraj już po zachodzie słońca było i na morzu było widać tylko mrugajace czerwone lampki.
czwartek, 15 grudnia 2016
Do cywilizacji 4km
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz