piątek, 9 grudnia 2016

Saigon baj najt

Ooooh ale super miasto! My ze wsi San Huberto nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego hałasu. Hałas jest wszędzie. Na ulicy od motorkow, klaksonow i nie wiem czego jeszcze,  w knajpie muzyka, odkurzacze,  ludzie. Jeden wielki hałas ;-)
Każdy handluje czym może,  między domami są dlugasne zaułki. Jest klimatycznie ;-) chodziliśmy wczoraj po naszej dzielnicy szukając dobrej oferty dojazdu do mui ne,  bo opcja podróży autobusem z naszymi tobołkami jest nieco przerażająca ;-) Dziś jedziemy zwiedzać tunele Vietkongu,  a jutro już nad morze ;-)
A i dużo tu zielonych ścian,  zrobionych z roślin, zupełnie jak w leklerku na przymorzu :-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz