Co powiedziała Marta gdy koleżanka jej powiedziala, że jest gruba?
Mówi : śmieszy cię to? Bo mnie wcale!
:-)
Pytala się dziś rano czy kuchnia w mojej pracy jest kwadratowna.
A wieczorem zapytala o takiego misia co klapniete uszko ma, Jak ten misio może znać wszystkie dzieci na świecie, że to niemożliwe:-)
Muszę spisywać te historie, bo uciekają...
wtorek, 21 lutego 2017
Złote myśli i pytania Marty
Stas i zwierzęta
No tak... Stasiu zauważa już inne zwierzęta od psa Edka i kota Zosi.
Na przykład kaczki w parku skutecznie przykuły jego uwagę, nawet zaczął mówić i wskazywać któremu ptakowi rzucać chleb. Babcia z wujkiem dziadkiem poszli za ciosem i wybrali się do zoo temu Stasiu
pokazać inne zwierzaki. No i tak się akurat zdarzyło, że młody zasnął i nici wyszły z interakcji, są za to fotki;-)
Będzie co wspominać na starość!
środa, 15 lutego 2017
Marta baletnicą
Dzień dobry!
Marta od pazdziernika z mniejsza lub większa chęcią uczęszcza na balet do tanecznej paczki w operze😀
A oto efekty :
https://youtu.be/9fHN2J7hb-I
Inne efekty to na pewno lepsza postawa ciała i wyczucie rytmu, co ponoć przekłada się na szybsza naukę czytania😊
czwartek, 9 lutego 2017
wtorek, 7 lutego 2017
poniedziałek, 6 lutego 2017
Kochane dzieciaczki
Fajne mam dzieci. Może wyjdę na stuknieta mamuske, ale moje dzieci są naprawdę"najmojsze" jak to w dniu świra było😁i pomagają jak mogą i się przytula, a Marta to w ogóle mnie zaskakuje swoimi uwagami, bardzo dojrzałymi jak na jej 5 lat😀.
A wczoraj nawet został mi zabrany odkurzacz z rąk i mieszkanie odkurzyły te moje kochane łobuzy😊 achhhhhh...
czwartek, 2 lutego 2017
Uhhh partactwo na całego
Nie wiem co za palant robił to zdjęcie i o czym Panie przedszkolanki myślały podczas akcji foto, ale efekt jest bardzo słaby. Jakże uroczo wyszła na zdjęciu moja córka. Poza tym nikt też nie zdjął dzieciom masek z twarzy.
Po cholerę takie zdjęcia robić?
#chujowypanfotograf
#fotografpłakałjakrobiłzdjęcie
#jakzrobićgniota
#brawomiszcz!
#januszefotografii
Choroba
Siedzę sobie w pracy i gadam, że pewnie przyjdzie taki moment, że się któreś z dzieci pochoruje i trzeba będzie iść na zwolnienie. To się nazywa chyba krakanie...bo tego samego dnia panie w żłobku poinformowaly, że Stasiu ma gile i kaszle i zasugerowały, zeby może został w domu zanim nie wydobrzeje.
No to siedzimy w domu z obrzekiem migdałów. A teraz ciekawostka - przyczyną jest brak zębów u młodego, albo raczej powolne ząbkowanie🙁no i niestety nie ma sposobu na przyspieszenie tego procesu. Dopóki zęby się nie pojawią katar i jego pochodne męczyć nas będą🙁
Stasiu maluje
W żłobku dzieciaczki malują. Stasiu "popełnił" już całkiem ładne zaproszenia na dzień babci i dziadka, ale parę dni temu na ścianie żłobka po raz pierwszy zawislo jego indywidualne dzieło😊
Taki historyczny moment trzeba uwiecznić!