Dziś pogoda zupełnie nie wrześniowa, wiec spędziliśmy dzień w lesie. Woda w jeziorze boska, nawet ja się skusilam na kąpiel. Stachu przy brzegu siedząc w wodzie próbował wychlapac wodę z jeziora (tak robi w wanience). A Marta... Mogłaby nie wychodzić z wody....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz