A wczoraj zapowiadali jakiś wielki skwar... Tośmy pojechali nad jezioro z zamiarem chłodzenia się w wodzie.
Skwaru nie było jednak, chyba gdzieś zabladzil, nie było więc też moczenia się w jeziorze ;-) było za to fajne towarzystwo no i dzionek zlecial. Dosłownie. Obiad zjedliśmy po ciemku w Schabowy Raz!, gdzie wolne stoliki były tylko na zewnątrz. Ale jedzenie mmmmniam ;-) pycha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz