Pogoda nam nie straszna, dlatego wybraliśmy się dziś do Golunia /Olpucha.
Do Olpucha na rybkę w Drewutni (kolejny mlask), a do Gołunia do lasu na grzyby. Trasa podobna do naszych zeszlotygodniowych. Grzyby nie zdążyły jeszcze wyrosnąć, ale i tak 2/3 koszyka było ;-) jak nic trzeba jechać za tydzień! A wracając drogą do auta, na drzewie zobaczyłam zgubiona tydzień temu czapkę Stasia ;-) jakas dobra dusza podniosła ja z ziemi i powiesiła na gałęzi. Dziękuję ;-)
Udało nam się jeszcze na chwilę wejść do skansenu we Wdzydzach i obleciec główne atrakcje, niestety w niedziele skansen czynny tylko do 16:-(
Kurka, w tamtych okolicach jest tak cicho i spokojnie, aż nie chciało się wracać ;-)
niedziela, 4 września 2016
Niedziela z deszczem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz