Po latach trafiliśmy do naszego Bistro pod vezou, hmmm nic się nie zmieniło w środku ;-) ;-) ;-) klimat jak był tak jest, jeno ogródek zrobili lepszy, jedzonko pierwsza klasa - w sensie kuchni słowackiej jaka znamy ;-)
Za to był tam kiedyś taki obchod gdzie był supermarket i jakieś lokalne sklepy i usługi... No i zrobili z tego 5 poziomowa galerie... Z CCC, sklepami LPP, pepco, tesko... Ehhh
Byliśmy tez w Lavince w Tatrzańskiej Lomnicy... Tam to nic się nie zmieniło.. Może tylko to, że ze ściany przy drzwiach kancelarii zniknęło zdjęcie MGR magistra zarządzającego :-D
No i widać, że z kasą coś ruszyło na Słowacji, bo pustostany po starych hotelach i sanatoriach sa remontowane i odnawiane i juz nie straszą jak kiedyś.
Budują namaxa, boiska, wypasione chatki w górach, aż miło patrzeć.
Ale ludzi tu mało jak na sezon... Podejrzewam, że po polskiej stronie, w Zakopanem, jest mega zagęszczenie i cieszę się, że nas tam nie ma ;-)
czwartek, 18 sierpnia 2016
Bistro pod vezou w Popradzie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nam Słowacy komentowali, że jednak w Polsce ładniej, czyściej i lepsze drogi. Tylko ludzi tłumy :-)
OdpowiedzUsuń