niedziela, 3 kwietnia 2016

Oto mino!

Zapakowalismy się z psem, wózkiem z gondola, deskorolka i rowerkiem do yarisa! Jednak da radę!
Od jakiegoś czasu Marta jeździ za wózkiem na takiej dostawce zwanej deskorolka. Dzięki temu nie słychać stęków i jęków jaka to jest zmęczona i jak to już nie ma siły iść na nogach;-) a mama lub tata dzięki temu spalają extra kalorie ;-)
Ruszyliśmy w stronę sulmina. Był piknik,  a to ważne dla Marty. Potem był drugi popas na słonecznej polance. Tam Marta miała rekoczyny z Edem. Zebrała sobie kilka patykow, które nazwała swoimi kukielkami... A Edek jak to Edek - widzi ładne kijki, to je zaczyna obgryzac.... Ale ciężko było to zrozumieć Marcie... No bo jak to?  Jak można obgryzac kukielki?
Dokumentacja poniżej ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz