poniedziałek, 8 maja 2017

Urodziny Olki


Zadzwoniła jednego dnia Ola i mówi, żeby iść na wagary w jej urodziny, 8 maja.
No to wypisałam wniosek o urlop i poszłam.
Choć miałam chwilę zwątpienia, bo po dziewiątej zadzwonił mój kierownik z pytaniem gdziem jest, bo nie ma żadnego zatwierdzonego urlopu;-)ale to niby żart był ;-)
W skrócie... Na wagarach był urodzinowy turniej strzelecki;-)
Dałam fory jubilatce, bo nie zapoznałam się z instrukcją celowania i w pierwszej serii strzelałam rokendrolowo jak to nazwał instruktor. Ha ha ha.
Potem było trochę lepiej. Trochę.
Turniej wygrała jak zwykle Karina. Brawa. Druga była Ania, a trzecia Ruda, która zmyła się wcześniej i na podium nie stanęła.


Karina też miała urodziny... okrągłe. Sto lat.!
Było też dmuchanie świeczek na torcie...co nie było łatwe przy dzisiejszej pogodzie;-)


Podsumowując -atmosfera była gorąca, natomiast aura niekoniecznie. Po powrocie do domu był gorący prysznic i herbata z cytryną i miodem.




A teraz na korytarzu u lekarza czekam na odbiór recepty i proszę...na gorąco można spisać wrażenia. A są duże bo ja się broni palnej boję:-;)
No i sto lat życzę też Adze Snieszce, no też dziś urodziny ma. Taki to dziś dzień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz