Mieliśmy 40 min dla siebie z Szymonem, w okolicach opery około 18. I do wyboru "pizza subito" albo chińskie pierogi. Wygrały pierogi, ale ja wiem.... szału nie było, a surówka z marynowanej rzodkwi... Hmmm dyskusyjna :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz