czwartek, 2 lutego 2017

Choroba

Siedzę sobie w pracy i gadam, że pewnie przyjdzie taki moment, że się któreś z dzieci pochoruje i trzeba będzie iść na zwolnienie. To się nazywa chyba krakanie...bo tego samego dnia panie w żłobku poinformowaly, że Stasiu ma gile i kaszle i zasugerowały, zeby może został w domu zanim nie wydobrzeje.
No to siedzimy w domu z obrzekiem migdałów. A teraz ciekawostka - przyczyną jest brak zębów u młodego, albo raczej powolne ząbkowanie🙁no i niestety nie ma sposobu na przyspieszenie tego procesu. Dopóki zęby się nie pojawią katar i jego pochodne męczyć nas będą🙁

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz